Zagłębianie się w poszczególne części medycyny i specjalizowanie się w wąskich jej wycinkach oraz kontekst kulturowy spowodowały, że nie zawsze patrzy się na ciało człowieka jako na całość. Warto jednak wspomnieć, że gdy boli kogoś konkretne miejsce w ciele błędem jest uznanie, że jedynie ono jest winne i na resztę elementów nie powinno się zwracać uwagi. Układy i elementy ciała funkcjonują jako jedność, dlatego rozdzielanie ich w diagnostyce czy terapii jest sztuczne i nie przynosi tak dobrych efektów jak całościowe(holistyczne) spojrzenie na pacjenta. Wyobraź sobie sytuacje, że nosisz jakiś bardzo duży ciężar na ramionach i przez to bolą Cię plecy. Najlogiczniejszym wyjściem byłoby zdjęcie tego ciężaru (przyczyny bólu) z Twoich barków i terapia obciążonych elementów (skutku, objawu) – w tym wypadku pleców. Nie miałoby sensu zajęcie się jedynie bolesnym miejscem pozostawiając ciężar na ramionach. Ten prosty przykład ma na celu zobrazować jak istotne w poszukiwaniu przyczyny dolegliwości jest całościowe podejście do pacjenta. Poniższy artykuł zawiera kilka ciekawych przykładów zaczerpniętych wprost z gabinetów, w których widać jak niezwykłą siecią powiązań i zagadką może być nasz organizm.
Holistyczne podejście do pacjenta – co to znaczy?
Pacjenci często przychodzą do fizjoterapeuty z powodu jednego konkretnego problemu np. bólu kolana. Błędem byłoby zajmowanie się w tym przypadku jedynie stawem kolanowym, nie pytając w wywiadzie chociażby o inne dolegliwości. Należy zbadać całe ciało począwszy od ustawienia kości kończyny dolnej względem siebie, biomechaniki i sił oddziałowujących na bolesny obszar w trakcie chodu, przez przebyte wcześniej urazy i operacje po nawykowe pozycje czy czynności pacjenta np. ze względu na wykonywany zawód czy hobby. Każdy z tych elementów może być przyczyną problemu pacjenta. Dlatego tak ważne jest, aby nie patrzeć wąsko na pacjenta, a szeroko = holistycznie = całościowo. Należy o tym pamiętać zarówno w kontekście wywiadu, badania, ustalania celów, prowadzenia terapii czy zadawanych do wykonywania ćwiczeń.
Samo słowo „holistyczny” pochodzi od greckiego „hólos”, czyli „cały”. Trafnie znaczenie tego słowa opisują jego synonimy takie jak:
- całościowy
- szeroki
- rozległy
- dogłębny
- wszechobejmujący
Podejście całościowe do pacjenta opiera się w pewnym stopniu na definicji medycyny holistycznej. Mówi ona, iż stan umysłu, ducha i ciała tworzą całość współgrając i wpływając na siebie nawzajem. Z tego względu należy leczyć cały organizm, a nie jedynie jego chorą część, np., we wcześniej przytoczonym przykładzie, bolące kolano. Pozwala to patrzeć na pacjenta szeroko, nie pominąć żadnej istotnej informacji i dzięki temu możliwie najszybciej wdrożyć jak najskuteczniejszą terapię. Poniżej przedstawione są różnego rodzaju przykłady sytuacji, w których niezbędne jest holistyczne podejście do pacjenta. Te krótkie opisy są przykładem tego, jak pozornie niezwiązane ze sobą elementy, oddziaływują na siebie, w niektórych sytuacjach, prowadząc do dolegliwości.
Czy to możliwe, że boli mnie prawe kolano, bo skręciłem lewą kostkę?
Czy to możliwe, że boli mnie prawe kolano bo skręciłem lewą kostkę?
Jak najbardziej! Wyobraź sobie, że przewróciłeś się i bardzo boli Cię lewa kostka. Jakie odruchowe działanie podpowie Ci Twoje ciało? Może zaczniesz skakać na niebolesnej nodze, może oprzesz się o coś lub upadniesz – byle tylko nie stanąć na lewej nodze. Potem chodząc będziesz starał się jak najrzadziej obciążać obolałą lewą nogę. Jest to działanie odruchowe zapobiegające powstaniu większego uszkodzenia. Na początku kostka będzie bolała, spuchnie, zmieni kolor. Minie czas, ból ustanie, a Twój mózg przyzwyczai się do „uważania” na lewy kostkę. Może się stać tak, że od tego momentu będziesz robić trochę krótszy krok prawą nogą, żebyś jak najkrócej obciążał całym swoim ciężarem lewy staw skokowy. Może Twój tułów przesunie się trochę w stronę niebolesnej nogi, żeby „oszczędzać” tę, która doznała w przeszłości urazu. Teraz przez kolejne tygodnie, miesiące lub lata, przez taki nawyk nadwyrężona staje się prawa kończyna dolna, nawet jeżeli obciążasz ją jedynie trochę bardziej niż lewą. Pamiętaj, że robisz około 8 000 kroków dziennie, a dodatkowo w trakcie uprawiania sportów ta nierównowaga ma jeszcze większe znaczenie. Twoja prawa kończyna dolna pracuje dzień w dzień, troszkę ciężej niż lewa. Po jakimś czasie, nadmiernego obciążania danej okolicy, zaczyna doskwierać Ci ból np. stawu kolanowego.
Czy to możliwe, że drętwieją mi ręce bo nieprawidłowo oddycham?
Jak najbardziej! Pamiętając, iż poszczególne układy w naszym ciele mają wpływ na siebie nawzajem taka sytuacja wydaje się bardzo prawdopodobna. Wyobraźmy sobie, że jak u większości mężczyzn i znacznej części kobiet dominuje u Ciebie oddychanie torem brzusznym. Powoduje to, iż klatka piersiowa jest sztywna. W optymalnej sytuacji żebra powinny wykonywać lekkie ruchy podczas każdego wdechu i wydechu, a więc około 20 000 razy dziennie. Wyobraźmy sobie, że u kogoś przez lata ten ruch niemal nie występuje. Położony w okolicy pierwszego żebra i obojczyka, a więc również górnego otworu klatki piersiowej, splot ramienny ma mało miejsca. Utworzony jest on z wielu skrzyżowań nerwów, wychodzących z rdzenia kręgowego, odpowiadających m. in. za czucie i ruch kończyn górnych. Z powodu małej przestrzeni w tym obszarze, mniej krwi napływa w to miejsce, aby je odżywić i odebrać produkty przemiany materii. Może to przyczyniać się do nieprawidłowego działania nerwów, powodując zaburzenia czucia np. w postaci drętwienia rąk.
Czy to, że się stresuje wpływa na mój kręgosłup?
Jak najbardziej! Stres ma ogromne znaczenie na funkcjonowanie organizmu. Powoduje produkcje licznych hormonów, które bardzo silnie oddziaływują na wiele układów i funkcji organizmu. Ciągły stres, niepokój, strach czy uczucie bezsilności mogą prowadzić do przewlekłego stanu napięcia mięśni w Twoim ciele. Niektóre z nich bardziej niż inne odpowiadają napięciem na bodźce związane z emocjami. Nadmierne napięcie mięśni może prowadzić do niedokrwienia, a ono osłabiając odżywienie i regeneracje tkanek, do wywołania objawów bólowych. Dodatkowo przewlekły stres może spowodować nadwrażliwość na ból potęgując dolegliwości. Długotrwałe przebywanie w „pozycji obronnej”, np. z ramionami wysuniętymi w przód, pochyloną głową czy zgiętym kręgosłupem piersiowym, które jest naturalną reakcją na stres również może powodować ból.
Dlaczego warto patrzeć na pacjenta holistycznie?
W drodze do znalezienia przyczyny dolegliwości nie można patrzeć jedynie na wąski wycinek pacjenta. Należy uwzględnić wszystkie składowe, które Go tworzą, aby dotrzeć do przyczyny problemu, a nie jedynie zaleczać objawy. Każdy element układanki jest istotny i nigdy nie wiadomo, który okaże się kluczowy. Spędziliśmy setki godzin na szkoleniach w prosektorium jak i z wieloma anatomami światowej sławy dając nam wiedzę o tym jak funkcjonuje nasze ciało. Pozwala nam to spojrzeć szerzej na naszych pacjentów, ale bez przesadnej fiksacji, że wszystko jest zależne od „krzywej kostki”. Takie podejście pozwala nam na rozróżnienie patologii które mają miejsce w czasie i nie są zależne od długotrwałych oddziaływań narządów czy też tkanek między sobą. Reasumując, całościowe patrzenie na pacjenta (zarówno w kontekście wywiadu, badania i ustalania celów i prowadzenia terapii), pozwala na najskuteczniejsze leczenie fizjoterapeutyczne i osteopatyczne.
Dr Arkadiusz Sosnowski
Fizjoterapeuta, osteopata